piątek, 19 stycznia 2018

Witamy - Corazon Calon'Dur!

Imię i nazwisko: Corazon Calon'Dur
Pseudonim: Nie jest dumnym posiadaczem żadnego pseudonimu.
Wiek: 17 lat
Data urodzin: 13 listopad
Orientacja: Heteryk, czy jakoś tak. W każdym razie woli kobiety.
Partner: Czy w związku? Większego pechowca nie widziałem, ciągle szuka drugiej połowy swojej duszy.
Płeć: Mężczyzna
Klasa: I Sportowa
Klub: Klub sztuk walki i boksu
Rasa: Alchemik
Specyfika: Jak każdy alchemik, Corazon może zmieniać formę i materię przedmiotów za pomocą kręgów transmutacyjnych. Z tym że jest on pewnym wyjątkiem. Od zawsze przejawiał talent alchemiczny. Do transmutacji stali albo prostej zmiany kształtu, chłopak nie potrzebuje tworzyć żadnych kręgów. Warunkiem jest jednak uprzednie złożenie dłoni i dotknięcie powierzchni zmienianego przedmiotu. Podczas tego po jego rękach skaczą elektryczne łuki. Jednak moc ta nie jest nieograniczona. Punktem granicznym jest równowarta wymiana. Tu nic nie bierze się znikąd, tylko zmienia formę. Żeby coś zyskać, trzeba najpierw coś poświęcić.
Charakter: Jest jak większość emocjonalistów. Nie potrafi pohamować emocji, a tym bardziej ich ukryć. No, może poza gniewem. Lepiej, żeby on się nie uwolnił (ma nawet taki specjalny pojemniczek na niego przy swojej szafce, to ten owinięty łańcuchami). A tak poza tym jest przyjacielsko nastawiony do ludzi. Potrafi cieszyć się ze wszystkiego jak dziecko. Zawsze chodzi uśmiechnięty, nawet jak ma gorszy dzień. A kiedy już takowy jest (i nie tylko wtedy) z pomocą przychodzi mu dobra, kochana i przecudowna kawa razem ze swoim przyjacielem, przytulaniem.
Na pierwszy rzut oka Cora wydaje się rycerski i w zasadzie swój kodeks posiada, ale nim nie jest. Prędzej nazwać go można swego rodzaju opiekunem, strażnikiem. Stara się pomóc wszystkim i nie cierpi patrzeć jak komuś dzieje się krzywda, a w szczególności kobietom. Normalnie ideał mężczyzny. Jednak nie jest to takie piękne, jakby się wydawać mogło. Przez swoją opiekuńczość nie lubi mówić o własnych problemach. Woli zachować je dla siebie i udawać silnego tak, aby inni mieli w nim oparcie.
Mimo tego przy dłuższej znajomości bywa irytujący. Ma w zwyczaju odlatywać podczas rozmów. Potrafi wtedy zarzucić tekstem, Bóg jeden wie skąd wziętym. Jest również bardzo szczery wobec innych osób, chociaż czasem można pomyśleć, że to bardziej chamstwo niż szczerość. Nie zawsze myśli, zanim coś zrobi. Woli działać instynktownie. Jest z nim jeszcze jeden problem. Jak coś postanowi, to nic z tego czy innego świata nie zdoła go odwieść go od tego. Nieważne jak głupie by nie było to jego postanowienie.
Uwielbia czarny i absurdalny humor. Im coś ma mniej sensu, tym więcej on go tam widzi.
Aparycja: Zacznijmy od wzrostu. Jest on na dolnej granicy średniej wysokości, bo mierzy 174 centymetry. Ma jasną, prawie białą skórę. Nie jest może najlepiej zbudowany ani barczysty. Nie ma również wielkich muskułów, lecz codzienne ćwiczenia sprawiły, że są one zbite w sobie. Jest szczupły, bez tego żelastwa waży 70 kilogramów. Razem ze stalowym automatem waży jakieś 90 kilogramów. Tak, ma mechaniczną prawą rękę. Na pytania dotyczące jak do tego doszło, zawsze odpowiada "Zrobiłem to, co trzeba było zrobić".
Swoje długie blond włosy zaplata w warkocz, choć częściej upina je w kucyka, odsłaniając przy tym niezwykłe złote oczy. Wygląda na mniej lat niż ma w rzeczywistości. Sprawia mu to lekkie rozczarowanie, gdyż nie każdy bierze go na poważnie.
Ubiera się luźno, ale nie niechlujnie. W jego garderobie przeważają czarne i białe ubrania. Krótką bluzę zawsze ma rozpiętą, a na niej powiewa długi płaszcz.
Głos: Thousand Food Krutch
Pokój: 39
Współlokator: Shion N'colte
Zainteresowania: Przede wszystkim książki. Na czytanie przeznacza dużą część swojego czasu. Z czasem też zainteresował się również pisarstwem. Na papier przelewa wszystko, co go dręczy, ubierając to w różne barwy fantasy. Jednak swoich wypocin nie lubi pokazywać. Wcale nie uważa się za artystę.
Jego drugą pasją stał się boks. Zaczął go trenować w wieku dziesięciu lat. Od zawsze wiedział, że jego pięści mają służyć do obrony, dlatego zdecydował się na ten rodzaj sportu. Pomimo stalowej prawej, to właśnie na jego lewe proste trzeba naprawdę uważać.
Moce:
Stalowa włóczniajest to prosta transmutacja, chłopak nie używa do niej żadnych kręgów. Jedyne co musi zrobić to klasnąć w dłonie i przyłożyć do ziemi. Tworzy w ten sposób włócznię nieco przewyższającą go rozmiarem. Po zakończeniu, w miejscu, gdzie trzymał ręce, pozostaje mały krater.
Ostrzeteż nie potrzebuje do niej żadnego kręgu. I jak wyżej, także musi klasnąć w ręce, żeby zacząć działać. Zmienia tu jednak specjalną metalową płytę swojej protezy w długie na około 20 centymetrów ostrze. Później z powrotem może to przywrócić do normalnego stanu.
Rogatkadruga umiejętność oddziałująca na protezę. Tym razem zamiast ostrza tworzy w miejscu kostek małe kilkucentymetrowe kolce.
Ziemne filarydo tej umiejętności potrzebuje wykonać znajome klaśnięcie i dopiero może tworzyć. Może stworzyć praktycznie każdy rodzaj filaru, od stożkowatych po prostokątne. Umiejętność wszechstronna, ale nie pozbawiona wad. Twory mogą mieć maksymalnie dwa metry wysokości i pół szerokości. Oraz najważniejsze, może przywołać na raz jeden filar i to w odległości maksymalnie pięciu metrów.
Rodzina:
David Calon'Dur – tata Cory, pamięta tylko, że był mechanikiem oraz to, że to on nauczył go podstaw alchemii. Zniknął po śmierci żony.
Vanessa Calon'Durmama Corazona. Ma z nią najwięcej wspomnień. Była nauczycielką w pobliskiej szkole. Robiła epickie naleśniki. Jeśli miałby wybrać, między jej naleśnikami a najlepszym daniem świata to wybrałby naleśniki, w końcu to jedno i to samo. W pamięci ciągle ma jej pełen radości uśmiech. Niestety zmarła, kiedy Cora miał sześć lat.
Yuno Kazuyaprzybrana babcia chłopaka. Z zawodu pielęgniarka. To dzięki niej Cora się pozbierał oraz to ona wychowała go na mężczyznę, jakim jest obecnie.
Inne:
– Skutecznie broni się przed logiką i matmą,
– Nie używa kręgów transmutacyjnych, już nie...,
– Zdobył tytuł mistrza juniorów wagi lekkiej,
– Uwielbia kawę z miodem,
– Ma słabość do puchatych i mięciutkich stworzonek. Żaden kot czy pies w jego obecności nie jest bezpieczny,
– Podczas pełni nie potrafi zasnąć,
– Kiedy gniew wymknie mu się spod kontroli, lepiej nie być w skórze adresata,
– Szybko się uczy,
– Potrafi znieść naprawdę wysokie temperatury, a wszystko przez to że jest zmarzluchem,
– Wie jak nastawiać kości oraz szyć rany,
– Jednym z jego najdziwniejszych postanowień jest zostanie bogiem i przerobienie tego świata według własnego widzimisię,
– Posiada najdziwniejszy układ pokarmowy na tym świecie, nieważne co, nieważne jak, ale on to strawi. Żadne jedzenie nie zwali go z nóg,
– Ma bardzo kiepską orientację w terenie, potrafi zgubić się niemal wszędzie.
Kontakt:
– email: jcanimanta@gmail.com (od biedy ujdzie)
– GG: 63458615 (zalecane)
– hw: Iriem (rzadko i niechętnie)
Motto: "Jeśli możesz znieść ten ból i odejść od niego, odkryjesz, że masz teraz serce wystarczająco silne, aby pokonać każdą przeszkodę. Tak... serce zrobione ze stali."
Inne zdjęcia:














Źródła zdjęć: Pinterest (jakżeby mogło być inaczej, co nie?)
Relacje: -
Ważne opowiadania: -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz