wtorek, 9 stycznia 2018

Witamy - Remilia N'colte!

Imię i nazwisko: Remilia Scarlet N'colte
Pseudonim: Rem, Remiś, Lia, Wampirzyca, Niebieska, Kurdupel, Mała... dużo tego. 
Wiek: 17 lat
Data urodzin: 17 września
Płeć: Kobieta
Orientacja: Heteroseksualna
Partner: Brak
Klasa: I Mundurowa 
Kluby: Klub ogrodniczy | Klub biologiczno-chemiczny
Rasa: Wampir
Specyfika: Ród, z którego pochodzi Remilia, niewątpliwie wyróżnia ją na tle innych wampirów. Dziewczyna urodziła się... człowiekiem. Nie miała ani skrzydeł, ani kłów, a jej oczy były koloru niebieskiego. Nie posiadała żadnych mocy. Oddychała, żyła, rosła. Nic nie różniło jej od zwykłych ludzi. By stać się wampirem, musiała umrzeć poprzez cios prosto w serce, tak, jak każdy członek jej rodu. Po tygodniu od śmierci przebudziła się już jako wampir. Jej oczy zmieniły kolor na czerwony, świecą się one w ciemnościach, z pleców wyrosły nietoperze skrzydła, dzięki którym może latać, a jej górne kły się wydłużyły i wyostrzyły. Od tamtej pory może spożywać tylko i wyłącznie ludzką krew, wszystkie inne pokarmy sprawiają, że robi się jej niedobrze, bo jej organizm ich nie trawi. Gdy robi się głodna, jej oczy zaczynają się jarzyć czerwienią, a górne kły bardziej się wydłużają, podobnie jak i dolne. Wtedy też wyczulają jej się zmysły. Słyszy puls, oddech i każdy ruch swojej ofiary. Po śmierci wszystkie funkcje życiowe Remilii ustały. Przestała rosnąć, już nie bije jej serce, nie musi oddychać, przestała się męczyć, korzystać z toalety ani spać, jej skóra stała się ziemista i lodowata; po prostu tak jakby czas zatrzymał się dla niej w miejscu. Jednak jako wampir dziewczyna ma sporo słabości. Nawet najmniejsze słońce sprawia, że bardzo cierpi. Na jej skórze szybko pojawiają się oparzenia, a dłuższe przebywanie na słonecznym świetle sprawiłoby, że by umarła. Oprócz tego jest niezwykle podatna na wszelkie przedmioty kultu, jak krzyże czy woda święcona, która potrafi wywołać na jej ciele poparzenia. Już samo przebywanie w pobliżu świętych miejsc sprawia jej dyskomfort, a niekiedy nawet i fizyczny, i psychiczny ból, przez co budzi się w niej agresja. Kontakt ze srebrem lub złotem także ją dotkliwie rani. Nie znosi czosnku, już sam zapach ją odpycha.
Charakter: Remilia, z powodu swojego niepozornego, uroczego wyglądu, wydaje się grzeczniutką, milutką i spokojną dziewczynką. A ile jest w tym prawdy? Równe zero. Rem ma w sobie coś z dziecka, na które de facto wygląda. Jest wręcz niemożliwie energiczna, a mimo bycia martwą, tryska życiem. Na jej twarzy zazwyczaj gości szeroki uśmiech, który nie daje się zastąpić łzom, uważając je za oznaki słabości. A ona nie chce być słaba, tylko silna. Chce pokazywać siebie z jak najlepszej strony, chociaż nie zawsze jej to wychodzi. Sarkastyczna, ironiczna, lubi sobie pożartować z tematów niekoniecznie do tego przeznaczonych, chociaż praktycznie każdy żart ją rozśmieszy... o ile nie będzie on dotyczyć jej wzrostu lub wieku. Za to potrafiłaby się obrazić, a uwierz mi, nie chciałbyś zaleźć jej za skórę. Dziewczyna nie jest zbyt pamiętliwa, ale zawsze się mści z nawiązką, nawet jeśli od wyrządzonej jej "krzywdy" minie już sporo czasu. Znajdzie na to odpowiedni moment, chwilę, gdy dana osoba nie będzie się tego spodziewać. Jest też nieco wredna, uszczypliwa i chamska. Lubi denerwować ludzi i im dokuczać, oczywiście w żartach, za co zazwyczaj później musi przepraszać. Mówi to, co myśli i nie przejmuje się konsekwencjami. Zbuntowana. Chodzi własnymi ścieżkami i nienawidzi, gdy ktoś jej rozkazuje. Jest dumna i z trudem przychodzi jej przyznawanie się do błędów. Większość uwag nauczycieli puszcza mimo uszu, a to, że trafiła do klasy mundurowej, nazwała czystym przypadkiem. W końcu uczniowie tej klasy powinni być grzeczni i zdyscyplinowani, a ona nie pasuje do tego schematu. Szczytem dyscypliny jest dla niej niespóźnianie się na zajęcia. Jest punktualna i nie lubi, gdy ktoś spóźnia się na spotkania z nią.
Wampirzyca ma też w sobie coś z ekstrawertyka. Jest wygadana, śmiała, a nawiązywanie nowych znajomości nie przychodzi jej z trudem, tylko wręcz przeciwnie, uwielbia to robić. A mimo to jest samotna i poza bratem nie ma nikogo, komu mogłaby się zwierzyć z problemów. Nie zdradza nikomu swoich tajemnic, nikomu nie ufa. Właśnie jej energiczność, dziecinność, pewność siebie i czasami wręcz natarczywość bywa dla niektórych ludzi denerwująca i irytująca. Klasowe projekty w grupach najczęściej wykonuje sama, bo nikt nie chce z nią pracować. Przez swoje dobre oceny i wieczne przygotowanie do zajęć jest uznawana za kujona, co też nie wpływa dobrze na jej pozycję w klasie, chociaż niebieskowłosa zawsze jest skłonna do tego, by komuś coś wytłumaczyć. Niestety brak jej cierpliwości i łatwo się denerwuje, nawet z powodu najmniejszych głupstw, nie tylko, jeśli chodzi o takie szkolne rzeczy. Często popada w różne konflikty z uczniami, łatwo się ją prowokuje, reaguje na większość zaczepek. Nie odpuszcza, dąży do swojego celu za wszelką cenę. Nie można też odmówić jej inteligencji. Różne zagadki logiczne nie stanowią dla niej problemu, ona je bardzo lubi. Potrafi świetnie planować każdy swój ruch, co czyniłoby ją dobrym strategiem, ale zdarza jej się działać zbyt impulsywnie na to.
Remilia jest marzycielką. Często chodzi z głową w chmurach i rozmyśla. Nad czym? Nad wszystkim. Co by było, gdyby kiedyś tam postąpiła inaczej, gdyby jednak miała to siedemnastoletnie, a nie dwunastoletnie ciało, jak to by było mieć chłopaka… Jednym z jej najskrytszych marzeń jest znalezienie prawdziwej miłości i przysłowiowego „rycerza na białym koniu”. Zdecydowanie jest romantyczką, do czego się sama przed sobą nie przyzna. Wampirzyca jest też bardzo ciekawska i łatwo się ekscytuje. Nawet najprostsza rzecz może wywołać uśmiech na jej twarzy, a zainteresuje się dosłownie wszystkim. Najbardziej ciekawią ją inni ludzie, szczególnie tacy, którzy się czymś wyróżniają. Często wtyka nos w nieswoje sprawy, lubi pomagać innym, nawet gdy oni nie poproszą o to. Potrafi wybrać najlepsze wyjście z każdej sytuacji.
Jednak Rem, tak jak większość osób, posiada swoją drugą naturę, gorsze wcielenie. Ta druga strona obudziła się w niej dopiero po śmierci. Jej niewinne oczka i uśmiech wydają się nieskazitelnie czyste, ale uważny obserwator zobaczy w nich prawdę. Gdy się na kogoś wkurzy lub gdy po prostu ma na to ochotę, staje się niezwykle i niepodobnie do niej poważna i okrutna. Zabicie, zranienie kogoś bez mrugnięcia okiem nie stanowiłoby dla niej problemu. Nie jest typem osoby, która swoje ofiary szybko wykańcza i skazuje przez to na mniejsze cierpienie. Jest raczej na odwrót. Bezlitosna i brutalna, pozbawiona moralności i wyrzutów sumienia. Starała się z tym walczyć, ale… nie potrafi. Już się nawet z tym pogodziła. Wie, że nie wygrałaby ze swoją wampirzą naturą, z byciem po części potworem.
Aparycja: Co stwierdzi każda osoba, która po raz pierwszy zobaczy Remilię? Że ma do czynienia z dzieckiem. Z małą, wysoką na równe 147 centymetrów dziewczynką. Umarła w wieku dwunastu lat i po „powrocie do żywych” przestała rosnąć. Jest też bardzo chuda, chciałaby przytyć, ale w jej przypadku jest to niemożliwe. Jej nóżki i rączki są jak patyki. Ma mało widoczne wcięcie w talii, które w jakiś sposób stara się kształtować gorsetami, co nie daje prawie żadnego efektu. Jest też… płaska. Jej piersi prawie w ogóle nie istnieją, a gdyby założyła luźną koszulkę, to można by ją pomylić z chłopcem. Właśnie to i jej wzrost stanowią jej największe kompleksy i woli o tym nie rozmawiać. Dziewczyna posiada niewinną, dziecięcą twarz, przyozdobioną krwistoczerwonymi, dużymi oczami, otoczone ciemnymi i grubymi rzęsami. Ma mały nosek i pełne, lecz jasne usta. Nie maluje się, bo nie znalazłaby do tego potrzebnych kosmetyków i też zwyczajnie uważa, że jest to jej niepotrzebne. Ma bladą, wręcz ziemistą skórę, lodowatą w dotyku. Jest ona gładka, nie posiada przebarwień ani pieprzyków. Z powodu szybkiej regeneracji nie posiada na ciele żadnej blizny, z wyjątkiem jednej, zdobiącej jej klatkę piersiową po wbiciu noża w serce, co było bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Rem ma jasnoniebieskie włosy, sięgające jej do ramion. Są one falowane i zawsze nosi je rozpuszczone. Nie używa spinek, a gdy chce je okiełznać, to używa do tego jakiejś czapki lub opaski. Jej styl ubierania można uznać za dziecinny, bo nie oszukujmy się, innych ciuchów w swoim rozmiarze nie znajdzie. Chociaż najbardziej do jej stylu pasuje określenie Lolity, a konkretnie takiej kawaii lub gotyckiej. Urocze sukieneczki z odkrytymi plecami, falbaneczkami, koronką, z kokardkami to coś, co uwielbia i w czym się idealnie odnajduje. Do tego oczywiście zakłada jakąś pasującą biżuterię, o ile nie jest ona złota lub srebrna. Buty zakłada też pasujące do jej całego stroju, ale zawsze są one na płaskiej podeszwie. Wie, że takie na obcasie byłyby niepraktyczne, a dodatkowo nie dałyby jakiejś spektakularnej różnicy w jej wzroście. Jeszcze Lia sama z siebie nigdy nie założy spodni, a jedyna okazja, by ją w nich zobaczyć to tylko wtedy, gdy musi założyć mundur na zajęcia do szkoły. Innych opcji nie ma. Dziewczyna w czasie dnia ma zawsze przy sobie parasol lub czarną pelerynkę, zakrywającą całe jej ciało, których zadaniem jest chronienie jej przed słońcem. To, co jeszcze rzuca się w jej wyglądzie to duże, nietoperze skrzydła. Wyglądają na delikatne, chociaż takie nie są. Są mocne i wytrzymałe, a jednocześnie miłe w dotyku. Kolejną jej cechą charakterystyczną są długie i zaostrzone kły, które ujawniają się, gdy dziewczyna coś mówi lub się uśmiecha.
Głos: Madame Macabre (nightcore)
Pokój: 50
Współlokator: -
Zainteresowania: Jeśli ktoś spyta się Remili o to, czym się interesuje, to ona automatycznie odpowie, że walką. Tak, to jest jej najprawdziwsza i najprawdopodobniej jedyna miłość. W szczególności miłuje broń białą i nie wyobraża sobie dnia bez skorzystania ze swojej katany na żadnym z treningów. Na ćwiczenia z tym poświęca większość swojego wolnego czasu, chociaż można powiedzieć, że osiągnęła już w tym perfekcję. Dawno już nie natrafiła na godnego siebie przeciwnika. Nie przepada za to za bronią długodystansową, chociaż ma sporą wiedzę i umiejętności, więc bez problemu odpowiedziałaby na każde zadane pytanie z tej dziedziny. Dziewczyna lubi też sztuki walki jak karate i aikido, i bez problemu potrafiłaby je wykorzystać w walkach.
Rem uwielbia też kwiaty, chociaż wie, że jest to sprzeczne z jej naturą. W końcu czy jakiś normalny wampir mający uczulenie na słońce, dołączyłby z własnej woli do klubu ogrodniczego? Prawdopodobnie nie. Nic na tym świecie nie odpręża i nie wycisza jej tak jak zajmowanie się roślinami i przebywanie w ogródku.
Moce: 
- Samoregeneracja - wystarczy kilka chwil, by Remilia uleczyła nawet największy uraz czy ranę. To dzieje się automatycznie i nie kontroluje tego.  Jest zdolna do odtworzenia straconej części ciała. Jedynie ogień, słońce, woda święcona i srebro mogą wyrządzić jej prawdziwą krzywdę lub nawet doprowadzić ją do śmierci.  Tego typu urazy mogą goić się przez kilkanaście dni (picie krwi przyśpiesza ten proces). Cóż, samoregeneracja nie zadziała, jeśli zostanie dźgnięta w serce lub gdy odrąbie się jej głowę.
- Kontrola własnej krwi - Remilia może zrobić ze swoją krwią wszystko, co zachce. Dosłownie.  Może zmienić jej właściwości, tak, by na przykład była ona żrąca. Może z niej tworzyć różne kształty czy nawet bronie, najbardziej lubi katany, włócznie i kosy, które będą niesamowicie ostre. Nie ma żadnych ograniczeń poza własną wyobraźnią.
- Naznaczenie - to najciekawsza z mocy Remili. By jej użyć, musi najpierw kogoś ugryźć, a po tym musi wypowiedzieć specjalne zaklęcie. Wokół ugryzienia na ciele jej ofiary pojawiają się czarne szlaczki świadczące o tym, że wszystko się udało.  Jednak na czym ta moc polega? Otóż Lia w ten sposób łączy swoją ofiarę ze sobą.  Dzięki temu może wydawać jej proste, niezobowiązujące rozkazy i jeszcze wie, gdzie dana osoba przebywa i co czuje. Co ciekawe, krew osoby naznaczonej o wiele bardziej jej smakuje niż taka normalna. Aby usunąć naznaczenie, to ofiara musi spróbować krwi dziewczyny. Śmierć Rem lub tej ofiary też sprawi, że ta moc przestanie działać.
- Widzenie w ciemnościach - w nocy lub w ciemnościach widzi tak samo dobrze, a nawet lepiej niż w dzień. Wtedy jej oczy świecą się na czerwono.
- Nadludzka siła - chociaż dziewczyna wygląda niepozorne, to prawdopodobne jest jedną z najsilniejszych osób w szkole. Gdy kogoś z całej siły uderzy, to ta osoba może odlecieć nawet na kilka metrów.  Bez problemu dałaby radę złamać ludzkie kości czy inne twarde materiały. W siłowaniu się na rękę też nie ma sobie równych.  Na co dzień stara się ograniczać tę moc, ale nie zawsze jej to wychodzi i przez to ktoś "przez przypadek" może ucierpieć.
Rodzina: 
- Beatrice Adelaide N'colte - matka Remilii; wampir z dość nietypową mocą teleportacji na duże odległości. Jest bardzo energiczna, opiekuńcza i uczuciowa. Kocha swoją córkę ponad życie i zrobiłaby dla niej wszystko, chociaż między nią a Rem istnieje pewien konflikt. Kobieta jest bardzo podobna do swojej córki, z tą różnicą, że ma włosy do pasa, wygląda na swój wiek i została hojnie obdarzona przez naturę.
- Battler N'colte - ojciec Remilii. Chłodny, opanowany, zachowujący dystans; tylko swojej najbliższej rodzinie pokazuje prawdziwe, potulne oblicze. Martwi się o Rem i jest tym typem ojca, który będzie gonił ze strzelbą potencjalnego adoratora, a gdy już uzna, że nadaje się dla dziewczyny, to i tak będzie go sprawdzał i testował na wszelkie możliwe sposoby.
- Shion N'colte - przybrany brat Remilii, jest on jednocześnie jej największym przyjacielem i wsparciem.
- Flandre Nystalle - kuzynka ze strony siostry matki Remili. W dzieciństwie były przyjaciółkami, ale wraz ze śmiercią Rem dziewczynki zostały od siebie odizolowane. Cóż, dopiero wtedy dowiedziały się, że są ze sobą spokrewnione. Aktualnie ich relacje znacznie się ochłodziły i prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiają.
Historia: Remilia miała szczęśliwe dzieciństwo.  Jej rodzice ją kochali, dużo się nią opiekowali i chcieli dla niej jak najlepiej.  Beatrice i Battler chcieli mieć jeszcze jedno dziecko, ale w ich przypadku było to niemożliwe, więc postanowili je zaadoptować i takim sposobem w ich domu pojawił się Shion. Gdy dzieci państwa N’colte trochę podrosły, to złapały ze sobą świetny kontakt i spędzali ze sobą tyle, ile tylko mogli. Już jako sześciolatka Remilia po raz pierwszy trzymała w dłoni miecz, co obudziło w niej jej największą pasję. Jednak nie wszystko było tak idealne, jak mogło się wydawać.  Dziewczyna od najmłodszych lat żyła w kłamstwie. Nikt nigdy nie powiedział jej, że nosi w  sobie krew wampirów i ich moc i że tylko poprzez śmierć uda jej się ją aktywować.  Cóż, jakoś nie dziwiło jej to, że mieszka w starym, gotyckim zamku z trumnami w piwnicy i że na wiszących obrazach przedstawione są postacie ze skrzydłami.  Mimo tych wszystkich tajemnic żyła sobie spokojnie i radośnie aż do 30 kwietnia, gdy miała dwanaście lat. Wtedy stało się coś, co większość osób uznałoby za straszne, ale nie ona.  Otóż... Remilia została zamordowana przez jedną z najbliższych jej sercu osób. Kiedy brała ostatni wdech, była pewna, że już nigdy nie spojrzy na świat.  Jednak to okazało się nieprawdą. W ciągu tygodnia jej moce aktywowały się, a ona sama powróciła do życia, chociaż jej pobudka nie należała do przyjemniejszych, ponieważ obudziła się w trumnie w rodzinnym domu. Od razu po przebudzeniu wymagała od rodziców wyjaśnień i je dostała. Nie mogła zrozumieć, dlaczego przez tyle lat rodzice nie powiedzieli jej prawdy i dlatego od tamtej pory pomiędzy nimi istnieje pewien konflikt. W dniu jej zmartwychwstania w rodzinie wydarzyła się kolejna tragedia; tym razem zamordowano Beatrice i Battlera. Podobno był to ten sam sprawca, ale już nie działał sam. Rodzice  Rem także powstali z martwych. Aż do wieku piętnastu lat musiała pozostać w domu, gdzie miała nauczanie indywidualne i to tam nauczyła się kontrolować wszystkie swoje moce. W dniu piętnastych urodzin wraz z bratem przeniosła się do Auris.
Pupil: -
Inne: 
- Nazwisko "N'colte" jest jedynie skrótem od prawdziwej nazwy jej rodu. Ze względów bezpieczeństwa ona i jej rodzice, jako ostatni członkowie rodu, wolą go zdradzać.
- Na jej policzkach mogą pojawić się rumieńce, tylko gdy wcześniej wypije krew.
- Gdy nie ma takiej potrzeby, to w dzień nie wychodzi z budynków, ale gdy już musi, to ubiera duży, czarny płaszcz z kapturem, przykrywający całe ciało lub zabiera ze sobą parasol, co chroni ją przed słońcem i umożliwia jej przebywanie na nim nawet do dwóch godzin dziennie.
- Bez żadnej ochrony na słońcu wytrzyma maksymalnie pół godziny.
- Do klubu ogrodniczego zazwyczaj chodzi wieczorami, w nocy lub gdy jest brzydka pogoda.
- Jednym z jej marzeń jest nauczenie się w przyszłości malowania, rysowania lub robienia czegoś związanego z muzyką, jak śpiew lub gra na jakimś instrumencie. Jednak jej zdolności związane z tymi rzeczami są po prostu beznadziejne. Nawet gdy pisze to każda literka, każdy znaczek jest w pewien sposób koślawy, więc co by dopiero było, gdyby spróbowała coś narysować?
- Kocha wszystko, co jest urocze i słodkie, a w szczególności różne kotki i pieski.
- Uwielbia głaskać wszystko, co jest milusie i puchate.
- Zainteresuje ją każda osoba,  która w jakiś sposób będzie wyróżniać się z tłumu swoim wyglądem lub zachowaniem. Ma słabość do indywidualistów.
- Bardzo łatwo się zakochuje, ale nawet nie ma takiej opcji, by sama się przed sobą do tego przyznała.
- Pragnie znaleźć sposób, by zmienić swój wygląd, bo nie chce przez całe życie tkwić w ciele dwunastolatki.
- Na początku miała być w klasie S, ale sama uznała, że się do niej nie nadaje, bo jest na nią za "niegrzeczna", potem w klasie X, ale dyrektor stwierdził, że jej pojawienie się w niej spowoduje spore zamieszanie i  przykre konsekwencje w przyszłości, więc dlatego ostatecznie trafiła do mundurowej, bo ponoć dzięki temu nauczy się dyscypliny.
- Alkohol nie ma na nią wpływu, chyba że wypije krew pijanej osoby. Wtedy może się upić.
- Ma zakaz opuszczania szkoły bez zgody dyrektora.
- Nie ma co robić po nocach, więc dlatego wtedy się uczy. To sprawiło, że jej oceny są świetne i to przypięło do niej łatkę kujona.
- Ma w sobie coś z nerda. Uwielbia gry, książki, komiksy i wszystko inne, co jest związane z popkulturą.
- Remilia ma silną awersję do wilkołaków i aniołów.
- Ma dobrą pamięć i lubi logiczne łamigłówki.
- Gdy ktoś uzna ją za małą dziewczynkę, to od razu prostuje to i mówi, że ma te siedemnaście lat. Jednak jeśli ktoś mimo znania prawdy nadal będzie sobie z niej żartował, to gorzko tego pożałuje.
- Uważa, że zwykłe wchodzenie po schodach jest nudne, dlatego zawsze pozostawia u siebie w pokoju otwarte okno, by w razie czego móc przez nie wlecieć do środka.
- Skrzydła są najwrażliwszą częścią ciała Remilii. Nikt bez pozwolenia nie ma prawa ich dotykać.
- Umarła 30 kwietnia.
- Uważa, że śmierć była najlepszą rzeczą, jaka jej się w życiu przytrafiła.
- Na początku chciała dołączyć do klubu czytelniczego, ale to, że jego przewodniczącymi są anioły, całkowicie ją zniechęciło.
- Nie przepada za ogniem.
- Kocha przedmioty szkolne takie jak biologia i chemia. Niezwykle ją one fascynują i z tego powodu dołączyła do odpowiedniego klubu. 
Kontakt: Pusiek (hwrs)
Motto: Jest tyle sposobów, by umrzeć, a tak mało, by się narodzić.
Inne zdjęcia: 

Relacje:
- Shion N'colte - jej ukochany starszy brat. Dziewczyna zwraca się do niego, gdy ma jakiś problem lub potrzebuje pomocy. Bezgranicznie mu ufa i lubi z nim spędzać czas, dlatego często można ich spotkać spacerujących razem. Podczas wspólnych treningów to ona zawsze wygrywa, czym się niesamowicie szczyci. 
Ważne opowiadania: -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz