czwartek, 8 marca 2018

Witamy - Kadar Umei!

Imię i nazwisko: Kadar Umei
Pseudonim: Raczej nie spotkał się z kimś takim, kto nazywałby go inaczej, niż po imieniu.
Wiek: 21 lat
Data urodzin: 1 stycznia
Płeć: Mężczyzna
Orientacja: Hetero, choć nieraz był postrzegany jako osobę homo.
Partner: -
Klasa: III Społeczna
Klub: Klub kulinarny | Klub pływacki
Rasa: Pożeracz
Specyfika: Gdy u większości pożeraczy skóra po oderwaniu się zrasta, nie zostawiając żadnych śladów, tak on takowe blizny posiada, a czasem zdarza się z nich popłynąć stróżka kwasu połączonego z jego krwią. Na szczęście w czasie kilku dni jego skóra całkowicie się goi. No i jest jeszcze inna dieta Kadara, co niezbyt pasuje do pożeraczy.
Charakter: Czarnowłosy jest raczej cichą osobą. Nie lubi odzywać się nieproszony, a także na lekcjach nie za często się zgłasza, nawet jak zna jako jedyny z klasy poprawną odpowiedź. To nie tak, że się wstydzi, czy boi. On po prostu… nie lubi mówić. No dobra… może i lubi, ale dopiero w towarzystwie osób, za którymi przepada. Gdyby niektórzy o tym usłyszeli, to stwierdziliby, że jego osoba jest wtedy znikoma… oj by się pomylili. Jego wzrost kompletnie wyróżnia go z tłumu, przez co nie da się go ominąć. Naprawdę. Zdarza się również, że małe dzieci wytykają go palcami, pytając się swoich rodziców, co to za wielkolud. Jednak dzięki temu jest z niego idealna osoba do roli słuchacza. Nie raz pełnił taką funkcję, gdy jedna z jego sióstr była bliska załamania psychicznego, on pozwalał im się wyżyć, wszystkie tajemnice z siebie wyrzucić. A jemu to nie przeszkadzało, zawsze lubił w ten sposób pomagać innym. Poza tym… każda tajemnica jest u niego bezpieczna, nie ma żadnych wyjątków. Równocześnie z tego powodu jest kiepski w kłótniach. Własnego zdania praktycznie nie posiada, a samo jego uzasadnienie zdania przychodzi mu z ogromnym trudem. Jest beznadziejny w tych sprawach.
Chłopak ma wylewną osobowość. Wszelkie tulenia, pocałunki, łapanie za rękę, słodkie słówka – to jedne z jego ulubionych czynności. Często pieścił w ten sposób swoją Sayone, którą kocha nawet do dzisiaj.
Straszny z niego romantyk. Dobrze wie, z czego dziewczyna będzie zadowolona, jak i z czego nie. Mieszkanie z czterema kobietami musiało czegoś go nauczyć, prawda? Dlatego jest wyczulony na takie sprawy, jak i wiele innych. Na przykład kolory. Podobno mężczyźni widzą tylko te podstawowe barwy, a kobiety potrafią je dokładniej odróżnić… czarnooki jest wyjątkiem tej zasady. Zna się na kolorach tak dobrze, jakby należał do osób płci pięknej, a do tego pracował w biznesie, gdzie najważniejsza jest moda. W sumie na niej też się zna, choć nie preferuje jej wyznawania, za dużo według niego jest z tym roboty. Dlatego zatrzymajmy się na samych barwach. Poza tym uczuciowy z niego chłopak. Łatwo się wzrusza na filmach dla kobiet oraz nietrudno można sprawić, że zacznie piszczeć ze strachu… No cóż… Głównie przez to był obiektem żartów wśród innych chłopców, z czego też i płakał, ale teraz… daje jakoś rade. Stara się panować nad swoimi emocjami, nawet wtedy, gdy zacznie go boleć ramię, pływając.
Jest z niego człowiek z reguły nieumiejący czegokolwiek odmówić. Ktoś coś o niego prosi – raczej się zgodzi. A jeśli nie będzie chciał czegoś zrobić, to trochę pomarudzi, a następnie się zgodzi. Taka jego natura, tak uczyli go rodzice. Nie mógł mówić „nie”, jeśli chodziło o pomoc w domu, czy przy młodszym rodzeństwie, tak łatwo niestety nie miał. Dlatego jest chłopakiem, który na spokojnie umie sobie poradzić sam. Gotowanie, zmywanie, sprzątanie, pranie – te czynności są mu tak dobrze znane, że z zamkniętymi oczami pewnie też dałby radę je wykonać. Choć lepiej, żeby tego nie robił, gotując… jeszcze by coś sobie zrobił.
Kochany z niego człowiek. Zwykle nie umie zostawić osoby potrzebującej pomocy samej sobie. Nieważne, czy dorosły, czy dziecko, czy nawet zwierzak. Dowodem na to jest żyjący dzisiaj King. Poza tym kocha małe dzieci… jak i wszystko, co jest małe. Czyli mówiąc ogólinikowo – prawie większość rzeczy, które go otaczają. Tak to jest, gdy ma się ponad dwa metry wzrostu… Czasem jest to dla niego naprawdę uciążliwe. Prawie wszędzie musi się schylać, bo inaczej uderzyłby głową w ścianę, a na dodatek zdarzają się osoby, które wręcz boją się jego wzrostu. Najczęściej tymi ludźmi są małe dzieci.
Aparycja: Wygląd Kadara charakteryzuje głównie bycie pożeraczem. W końcu... ludzie tej rasy są bardzo wysocy i przez to odznacza się posiadaniem ponad dwóch metrów wysokości... a dokładniej, to dwóch metrów i piętnastu centymetrów, co równocześnie czyni go najwyższym w rodzinie. W większości przez to widzi też wiele rzeczy, których na co dzień nie powinien. Wiedzcie, patrzenie z góry na odkryte kobiece piersi nie jest już dla niego radością... Zwłaszcza po mieszkaniu z trzema siostrami... jedną starszą, jedną bliźniaczką i jedną młodszą.
Przy swoim wzroście posiada na szczęście dość dobrze rozbudowane ciało. A to w sumie dzięki prawie codziennemu joggingowi, który uprawia wraz z Kikim (mimo małego ciała kocha biegać). Przy okazji wykonuje kilka brzuszków co rano... No i dochodzimy do tego, że jego brzuch jest dość ładny i wyrzeźbiony.
Jego włosy posiadają czarny niczym krucze pióra kolor, a sięgają mu gdzieś do karku. Nie raz był namawiany przez Kume, by je ściął, chociaż do szyi, jednak... On nie chce, lubi swoje dłuższe kłaczki. Jednak nie zakrywają one, o dziwo, uszu i przez to z łatwością można ujrzeć kilka jego kolczyków. Po lewej stronie posiada ich zaledwie sześć, jednak po prawej jest ich o cztery więcej. Najśmieszniejsze jest to, że nie do końca pamięta, w jaki sposób aż tyle udało mu się ich zdobyć, ale też niekoniecznie chciałby to wiedzieć. Większość jego rodziny sugeruje, że był wtedy pijany, więc to musi być prawda, ale sam ciemnowłosy nie dopuszcza do siebie tej myśli.
Oczy również ma czarne, niczym prawdziwe węgle... lub, jak kiedyś usłyszał, prawdziwa czarna dziura. Można się w nie patrzeć bez końca, nie znajdując w nich żadnego dna.
Styl jego ubiory jest dość zwyczajny. Jakieś kolorowe koszulki, bluzy z napisami, może jakaś koszula, a do tego zwyczajne dżinsy.
W jakich butach natomiast chodzi? Zwykłych adidasach, bardzo lubi te sięgające powyżej kostki.
Jednak trzeba nadmienić, że szukanie ubrań dla tego giganta to niezłe wyzwanie i trzeba się naprawdę naszukać przed znalezieniem idealnego dla niego rozmiaru.
Pokój: 43
Współlokator: Altair Gabriel Taiga
Zainteresowania: Czym ten wielkolud może się interesować? Chyba głównie... sportem. Uwielbia każde dyscypliny i na każdej dość dobrze się zna. I mimo że nie uprawiał wszystkich, należy to do jego największego marzenia. Sam codziennie stara się biegać wraz z Kingiem, choć weekendy należą do tych dni "wolnych"... Przynajmniej ten jeden w miesiącu. Poza tym hobbystycznie gotuje. Co jakiś czas szuka w internecie dość... ciekawych przepisów, by następnie je sprawdzić. Jeśli mu posmakuje — zapisuje w swoim notesie, który dostał od swojej byłej dziewczyny. Gdy jednak stwierdzi, że danie jest fuj, od razu wykreśla podobne rzeczy ze swojego jadłospisu.
Zdaniem swoich najmłodszych braci powinien zostać lektorem, więc czasem też rozmyśla nad takim zamysłem. Czemu tak stwierdzają? Głównie przez to, że codziennie chłopak czytał im do snu.
Moce: 
- Kontrola - w małym stopniu potrafi kontrolować żelazo, które za pomocą wzroku i siły woli może rozpuścić lub wygiąć w dowolną stronę. Praktycznie nigdy nie używał tej mocy, przez co wymaga od niego bardzo dużo siły.
- Wtapianie - czarnooki potrafi wtopić się w dowolną ścianę pomalowaną na jednolity kolor. Niestety łatwo można go zauważyć przez oczy, które zaczynają się świecić, gdy próbuje użyć tej umiejętności.
- Kwas - jego przekleństwo, dosłownie. Tu miał pecha jak nigdy, dostał tę moc przez kompletny przypadek. Charakteryzuje się tym, że zamiast śliną, pluje strasznie żrącym kwasem, który przebić może się przez prawie wszystko. Czasem ma odruch splunięcia, jednak stara się to powstrzymywać, co często mu wychodzi.
Rodzina:
Tata Maksymilian Umei - pożeracz, strasznie wymagający mężczyzna, a jednocześnie dumna głowa rodziny Umei, którą zapoczątkował. Nazwisko sam sobie wymyślił, gdy osiągając pełnoletność, nie chciał mieć już do czynienia ze swoją starą rodziną, której nikt z jego dzieci nie zna... i raczej nie pozna. Tajemniczy z niego człowiek.
Mama Marina Umei z domu Water - elfka, wylewna kobieta, najwięcej uwagi poświęcająca swojemu mężowi, którego kocha nad życie. Nigdy nie traktowała dzieci jednakowe, zawsze wyróżniając spośród gromadki najmłodsze. Do tego uwielbia historie, zwłaszcza te z dużą ilością akcji. Często opowiadała takowe swoim maluchom na dobranoc. To ona zmieniła swoją całą rodzinę na wegetarian.
Siostra Luiza Heart z domu Umei - pożeraczka, dwudziestosiedmioletnia matka i żona. Z demonem Alexem ślub wzięła, mając dwadzieścia pięć lat, a swoją córkę Melusię urodziła rok później. Sprawdza się w zawodzie kelnerki oraz wokalistki w barze "U Demona", w której i Kadar pracuje dorywczo w kuchni, gotując.
Siostra Kuma Umei - elfka, bliźniaczka dwujajowa czarnowłosego. Są do siebie bardzo podobni, jednak ich zainteresowania trochę się różnią. Jej hobby to najróżniejsza broń, zaczynając od zwyczajnych nożyczek, przechodząc przez kuchenne noże i kończąc na snajperkach. Niespecjalnie za sobą przypadają.
Siostra Mio Umei - pożeraczka, osiemnastoletnia dziewczynka, również posiadająca kwas. Kocha wszelkie koniowate wytwory, w szczególności zebry. Posiada niesamowitą ilość rzeczy z tymi charakterystycznymi paskami. Przez dobre dziesięć lat zbierała na swojego własnego konia, co w końcu jej się udało. Nikt nigdy nie wierzył w te jej marzenie. Swoją ukochaną czarną klacz nazwała Denna.
Brat Joshua Umei - pożeracz, dwunastoletni chłopczyk, miłośnik puchatych kotków, jednak czujący niechęć do psów. Już od poznania Kikiego niezbyt przypadli sobie do gustu — dlatego unikali siebie nawzajem. Wszyscy to wyraźnie widzieli, więc jakoś niespecjalnie zmuszali ich do zaprzyjaźnienia się.
Brat Nathan Umei - elf, dziesięciolatek. Już od urodzenia wykazywał wielką chęć do ciągłego wychodzenia na dwór, co dobrze się zgrało z posiadaniem "psa", bo to on wraz z chłopakiem najczęściej wyprowadzał Kinga. Jednak dodać trzeba, że jego ulubionym rodzeństwem zawsze była Kuma.
Brat Raven Umei - pożeracz, czteroletni chłopczyk, należy do grona osób z kwasem i wcale się z tego nie cieszy. Jest dość często przezywany w szkole przez to, no ale... nikt nic z tym zrobić nie może. Przynajmniej dopóki nie nauczy się kontrolować plucia kwasem.
Historia: Kadar urodził się w Vedru, o pięć minut później od swojej siostry, w rodzinie stworzonej przez pożeracza i elfkę. Niby nic dziwnego, gdyby nie wieść, że ów elfka przekonała swojego męża do niejedzenia mięsa, przez co został wegetarianinem, jak jego żona.
Bardzo zasmuciła jego rodziców wieść, że jest tym jednym na pięciu pożeraczy, zdolnym wytwarzać swój własny kwas.
Na początku posiadał dwie siostry, jedną starszą o sześć i lat i drugą w tym samym wieku, jego dwujajową bliźniaczkę. Jednak mimo tego byli do siebie podobni, wraz z Luizą. Cała trójka posiadała ciemne włosy oraz oczy. Od urodzenia był wraz z Kumą pieszczony przez Marinę. Jednak to skończyło się wraz z narodzinami Mio, o trzy lata młodszej kolejnej siostry. Nie był już tak doceniany przez mamę, jak wcześniej, czuł się dosyć opuszczony... Choć co on mógł wiedzieć, był tylko małym dzieckiem. Jednak urósł i zaczął mówić, a nawet ciągle przebywać w towarzystwie swojej bliźniaczki. Wyraźnie było widać ich początkową miłość do siebie, jak i różnicę we wzroście, bo w końcu czarnooki był pożeraczem, a Kuma elfką. Na początku byli nieodłączni, jak papużki, jednak z roku na rok, coraz bardziej się od siebie oddalali.
Zimą, gdy miał jedenaście lat i po raz kolejny samotnie wracał po szkole do domu, bo jego siostra szła z koleżankami na zakupy, usłyszał ciche piski, przechodząc akurat obok jednej z bocznych uliczek. Stanąwszy i poszedłszy w głąb tamtego miejsca, ujrzał kartonowe pudło, porządnie porwane i ledwo trzymające się kupy. W środku ujrzał coś małego i głośnego, przypominającego psa. Jego decyzja była szybka. Zabrał malca i jak najprędzej pobiegł do weterynarza, którego zawsze mijał, idąc do domu. Tam nim się zajęto. Ogrzano i nakarmiono, a przede wszystkim i zbadano. Wtedy również czarnowłosy dostrzegł, że zwierzak posiadał aż trzy głowy.
Po wymianie kilkunastu zdań z weterynarzem nie chciał opuszczać małego Kinga (którego zdążył już nazwać) i zabrał go do domu. Oczywiście jego rodzice sceptycznie byli nastawieni do małego cerbera... ale w końcu się zgodzili. I w ten sposób chłopak zdobył nowego przyjaciela.
A jak poznał swoją pierwszą dziewczynę? Wszystko zaczęło się, gdy poszedł do miejscowego liceum, a do Vedru wprowadziła się nowa rodzina z córką w jego wieku. Od razu go oczarowała. Jej rogi, blada cera, krowie nogi z ogonem... i te piękne truskawkowe włosy. To była miłość od pierwszego wejrzenia... z jego strony, jak i z jej. To on był pierwszą osobą, do której zagadała. Chciała się z nim zaprzyjaźnić.
Oprócz urody miała również ładne imię — Sayone, praktycznie codziennie powtarzał to słowo tysiąc razy w głowie.
Dość szybko zostali parą, bo zaraz po miesiącu, i to z inicjatywy czarnookiego. Pocałował satyrę w usta podczas pierwszej szkolnej dyskoteki. Od tamtego czasu byli nierozłącznymi istotami. Jednak po upływie czterech lat, ona odeszła. Poznała innego — i momentalnie się w nim odkochała. Kadar boleśnie poczuł ich rozstanie... bardzo. Ze względu na to, a także z powodu rodziców postanowił się przeprowadzić do Lalien. Sprawę miał ułatwioną — jego siostra przeprowadziła się tam na studia, a została na stałe ze względu na męża, jak i dziecko.
Pupil: King
Inne:
- Jest wegetarianinem i trochę się wstydzi tego faktu,
- Jest osobą leworęczną,
- Zdarza mu się przypominać o swojej byłej dziewczynie Sayone, która z nim zerwała na rzecz innego,
- Nigdy nie był miłośnikiem alkoholu, ale nigdy też nie potrafi odmówić, gdy ktoś mu go zaproponuje,
- Ma dość słabą głowę co do alkoholu,
- Był kiedyś dość obiecującym graczem w siatkówce, ale mając dwadzieścia lat, złapał dość poważną kontuzję ramienia,
- Zaczął pływać w ramach rehabilitacji, ale tak to mu się spodobało, że chciałby robić to zawodowo.
- Strasznie boi się wszelkich igieł i zastrzyków, w tym i tych na właściwości kwasu.
Kontakt: Zlota123@onet.pl lub ZlotyPies (howrse)
Motto: "Im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać."
Relacje: -
Ważne opowiadania: -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz