piątek, 16 lutego 2018

Witamy - Lucien Carr!

Imię i nazwisko: Lucien Carr
Pseudonim: Luc, Lucy (jeśli bardzo chcesz oberwać czymś ciężkim), On (zarezerwowane dla rodziców).
Wiek: 17
Data urodzin: 12.07
Płeć: Mężczyzna
Orientacja: Homo (cóż, przynajmniej nie przekaże takich genów następnemu pokoleniu).
Partner: Hahaha, że co?
Klasa: I X
Kluby: Klub informatyczny
Rasa: Magicznie uzdolniony
Specyfika: Teoretycznie jego działka to psychokineza. W praktyce to chyba nigdy nie powinno było się wydarzyć. Lucien kompletnie nie panuje nad swoją mocą, a czasem wydaje mu się nawet, że to ona panuje nad nim. Rzeczy wiecznie wirują wokół niego, jakby wytwarzał swoje własne pole grawitacyjne, a kiedy tylko się zdenerwuje, wszystko zaczyna pękać, tłuc się albo wybuchać. Nie wiedzieć czemu destrukcyjnie wpływa to nie tylko na otoczenie, ale także na samego Luciena, który odkąd ujawniły się jego moce, cierpi na krwotoki z nosa, omdlenia i tym podobne niemęskie rzeczy.
Charakter: Lucien to stanowczo typ człowieka, który kłopoty przyciąga jak magnes. A może to te długopisy, które często, kompletnie przypadkowo, trafiają w tych mniej lubianych przez niego uczniów? Nigdy nie odmówi bójki (kłopoty z agresją? Pff, to agresja będzie miała kłopoty ze mną!), co z tego, że nawet jeśli wygra, później będzie czuł się i wyglądał, jakby przejechał po nim czołg? W końcu bez ryzyka nie ma zabawy. A bez zabawy… No cóż, ta chwilowa przyjemność to jedyne, na co możemy liczyć na tym padole łez, więc dlaczego nie czerpać z niej garściami? Luc jest okropnym hedonistą, poza tym nie za bardzo przejmuje się innymi i pewnie dlatego nie ma przyjaciół. Ma za to wielu znajomych, którzy tak jak on żyją, by korzystać i mieć z tego jak największy ubaw. Z drugiej strony Lucien to wrażliwy gość mimo wszystko. Lubi nocą wyłożyć się na trawie i patrząc w gwiazdy, rozkminiać sens życia, wartością człowieka i rosnącymi cenami paliw. Mało kto o tym wie, bo o resztki reputacji trzeba jakoś dbać, no i twardym też trzeba być, nie miękkim. Przynajmniej takie jest jego zdanie, jak najwięcej pyskować, krzyczeć, warczeć i zwracać na siebie tyle uwagi, by nikt nie zauważył, że jest pod tym jakieś drugie dno.
Aparycja: Ciężko jednoznacznie ocenić, czy Lucien należy do tych przystojnych chłopaków. Wzrost ma raczej przeciętny, bo 175 cm raczej na nikim nigdy nie zrobi wrażenia, tak samo, jak wychudzona sylwetka, którą ratuje jedynie jego ukochana, futrzana bluza, bo dodaje mu tych kilku zbawiennych centymetrów w obwodzie. Od kilku lat farbuje włosy na biało, żeby ładnie podkreślały jedyną rzecz, która wyróżnia się w jego wyglądzie – oczy. Ich niezwykły kolor z pewnością przyciąga uwagę; ani to zieleń, ani błękit, a do tego błyszczą w tak specyficzny sposób, że nie sposób ich pominąć. Ma słuchawki w zbliżonym do nich kolorze, z którymi także nigdy się nie rozstaje (na wszelki wypadek, gdyby nagle obecność ludzi zaczęła go przerastać).
Głos: Sanae Kobayashi
Pokój: 47
Współlokator:
Zainteresowania: Gra na skrzypcach (często nocami, często, żeby wkurzyć sąsiadów), poza tym jego hobby to programowanie. To właściwie jedyna rzecz, na której może się skupić i nic wokół niego nie wariuje.
Moce:
-Telekineza – tutaj chyba niewiele trzeba tłumaczyć, potrafi przenosić przedmioty siłą umysłu.
-Pirokineza – zwiększanie częstotliwości drgań cząsteczek obiektu, co prowadzi do zwiększenia jego temperatury, później samozapłonu, lub wybuchu.
-Elektrokineza – tworzenie błyskawic. Zwykle po stworzeniu jednej mdleje.
Rodzina:
Aiden Carr – ojciec, biznesmen, każda jego inwestycja okazuje się żyłą złota. Nie ma rzeczy, która by mu się nie udała (no, może poza młodszym synem). Do Luciena nie odzywa się już kilka lat, właściwie, kiedy tylko może ostentacyjnie uświadamia synowi, jakim wielkim jest rozczarowaniem.
Akame Carr – matka, perfekcyjna pani domu, chyba największa histeryczka, jaka kiedykolwiek chodziła po tej planecie. Na widok Luciena zazwyczaj dostaje ataku drgawek. Płaczem jest w stanie wymusić na ojcu wszystko.
Adam Carr – pierworodny, perfekcyjny, magicznie uzdolniony. Duma rodziców. Aktualnie w klasie II S.
Kontakt: email: smokeofcigaretes@gmail.com
Motto: "Cholera mi do tego, co śmieszne, a co nie. Ja wolę zginąć na swój sposób, niż żyć i cieszyć się na wasz."
Inne zdjęcia:
Źródła zdjęć: Pinterest
Relacje:
Ważne opowiadania:


Upomnienia: 1/5
>wyrzucony za brak aktywności<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz