poniedziałek, 5 lutego 2018

Witamy - Primrose Benesith!

Imię i nazwisko: Primrose Benesith
Pseudonim: Rodzice lubili nazywać ją Króliczkiem, ale gdy opuściła rodzinny dom, już nie usłyszała tego pieszczotliwego słowa. Przyznaje, że czasem za nim tęskni.
Wiek: 19 lat
Data urodzin: 28 lutego
Płeć: Kobieta
Orientacja: Fizyczny i romantyczny rodzaj miłości jest dla niej tak odległym tematem, że nie zastanawiała się nad swoimi preferencjami.
Partner: Nigdy nie spotkała kogoś, kogo mogłaby nazwać swoim partnerem i chociaż bardzo ciekawi ją anatomia miłości romantycznej, szczególnie w literaturze oraz sztuce, unika tego typu relacji w swoim życiu.
Klasa: II Medyczna
Kluby: Klub ogrodniczy | Klub czytelniczy
Rasa: Driada
Specyfika: Choć coraz częściej w jej dawnym otoczeniu pojawiają się dziewczęta, będące owocami miłości driad oraz przedstawicieli innych ras, Primrose jest czystej krwi. Zrodzona z sił lasu, który wyrósł setki dekad temu na najbardziej wysuniętej na południe części Arelionu, przez kilka pierwszych dni żyła w postaci pierwiosnka i karmiła się magią swojego domu, małego zakątka lasu. A gdy nasycona wystarczającą jej ilością przyjęła postać nimfy leśnej, na jej barki spadł obowiązek strzeżenia tego miejsca jak oka w głowie. Nigdy nie ukrywała, że obdarzyła ogromną miłością las, który ją stworzył, jednak ciekawość świata sprawiła, że poczuła się w nim jak ptak w ciasnej klatce i zapragnęła z niej uciec. Kiedy uznała, że jest wystarczająco odpowiedzialna, albo też szalona, jako jedna z nielicznych driad, porzuciła osiadły tryb życia i przekazany pod jej opiekę zakątek lasu. Wyruszyła w podróż i do dziś nie żałuje swoich decyzji, chociaż czasem tęskni za domem.
Charakter: Spotykając ją, nie wiesz, kim naprawdę jest. Z miarą upływu czasu nie dowiadujesz się wszystkiego. Będąc jej przyjacielem, ona wciąż nie otwiera się przed tobą całkowicie. Nie jest to jednak skutek wrogości do innych czy wyjątkowo dużego uprzedzenia, ani nawet braku zaufania, bo i to z czasem ustępuje, gdy Primrose zdaje sobie sprawę, że warto komuś powierzyć swoje życie oraz szczęście. To wina ciążącego na jej barkach daru, który pomimo dużych plusów, ma też minusy. Między innymi Primrose nie potrafi wypowiadać się szczerze, zwłaszcza gdy na sercu leży jej coś przykrego lub okropnego, za każdym razem musi bardzo ostrożnie dobierać słowa. Dar zakazuje jej płakać, krzyczeć, okazywać oznaki samotności czy niepokoju. Pokrótce mówiąc, nieważne jak bardzo potrzebowałaby się komuś wyżalić i ponarzekać na swoje zmartwienia, energia krążąca w żyłach zatrzyma wszystko w umyśle oraz sercu. Musi znosić skumulowane emocje i walczyć z tym w ukryciu przed wszystkimi. Z drugiej strony sądzi, że bywa to dobrym rozwiązaniem, wszak przeważa w niej altruizm, co się z tym wiąże, zawsze robi wszystko, aby to innym żyło się lepiej od niej. Dokładanie komuś zmartwień to rzecz zbędna, jedynie pogarsza sytuację, podczas gdy jej absolutnie zależy tylko i wyłącznie na dobru przyjaciół. Ona przecież jest wystarczająco silna i da sama sobie radę, a przynajmniej próbuje to sobie wmówić. Oczy Primrose zawsze wypełnia szczera troska, ciepło oraz miłość dla każdego żyjącego stworzenia. Wydawać by się mogło, że nie trzeba żadnych słów, a ona zrozumie każdą wyrządzoną krzywdę. Nie ukrywa, że czuje obowiązek opiekowania się tymi, którzy tego potrzebują. Uparta, przebrzydle ambitna, wiecznie skora do pomocy, nieistotne jak trudne do pokonania będą przeszkody, ona zrobi wszystko, co będzie w stanie zrobić, żeby tylko dopełnić obietnicy. Primrose jest naprawdę dobrą osobą. Uśmiechem stopi lód w sercu, spojrzeniem wywoła nadzieję w duszy, a dobrym słowem podniesie na duchu i przytuli do serca, żeby ochronić przed złem. Mimo że ludzie czasem ją lekceważą, bo uważają, że osoba o tak delikatnej i wspaniałomyślnej osobowości nie będzie im stawać na drodze, stara się nie ranić do nikogo negatywnych uczuć. Jednocześnie próbuje dać do zrozumienia, że nie ma zamiaru być uległa i siedzieć cichutko jak mysz pod miotłą, wszak lata praktyki unikania krzywdzących słów i gestów wyrzeźbiły w niej zdolną negocjatorkę. Nie zawsze może mówić to, co jej się żywnie podoba, owszem, ma dużo trudności, jednak wystarczy odpowiednio ubrać wypowiedź, aby mogła przekazać swoje myśli światu. To sprawia, że Primrose musiała nauczyć się myśleć dwa razy nad tym, co powie lub co zrobi. Z pewnością trudne wyzwanie, biorąc pod uwagę, że chociaż uchodzi za anioła cierpliwości i spokoju, rzadko robi rozsądne rzeczy. Z kolei ta beznadziejnie uciążliwa cecha wynika z nadmiernego rozkojarzenia oraz tendencji do puszczania wodzy fantazji. Primrose kocha marzyć, dlatego bardzo często zapomina o wielu rzeczach i roztargniona biega w tę i z powrotem, próbując przypomnieć sobie, o czym zapomniała. Bujanie o niebieskich migdałach bywa dla niej zgubne, ona również doskonale o tym wie, a jednak jeszcze nie zeszła na ziemię, mimo że powoli wkracza w dorosłość i powinna zacząć zachowywać się jak dorosła.
Aparycja: Primrose często była określana przez rodziców mianem uroczego, delikatnego pączka kwiatu. Czas jednak jest nieubłagany i w końcu pączek musiał rozkwitnąć, a dziecko przyjąć kobiece kształty. To bardzo dobrze zbudowana dziewczyna z atletyczną, smukłą sylwetką. Ma niewielkie piersi, ale za to szerokie biodra, wąskie wcięcie w talii i średniej długości, zgrabne nogi. Nie jest szczególnie wysoka, ale też nie niska, wyrosła na sto sześćdziesiąt osiem centymetrów. Przemieszcza się lekkimi, płynnymi ruchami, a każdy krok przepełnia godna naśladowania gracja. Po szczupłych ramionach falami spływają białe, lśniące włosy, zazwyczaj sięgające do połowy ud. Twarz ma owalną z delikatnymi rysami, łagodnie zarysowanym podbródkiem, drobnym, lekko zadartym nosem i wąskimi ustami. Posiada ładne oczy w kształcie migdałów, których kolor przywołuje na myśl zielone połacie łąk i lasów. Dziewczyna jeszcze do niedawna nie lubiła ubrań. Uznawała nagość za coś zupełnie naturalnego, lecz chcąc, aby ludzie patrzyli na nią poważnie, zaakceptowała odzież. Przeważnie nosi zwiewne, lekkie sukienki, a do butów wciąż ma uprzedzenie, więc zobaczenie jej przemierzającej szkołę boso nie jest szczególnie trudne. Jedyną niezmienną rzeczą w jej ubiorze jest maska, przedstawiająca pyszczek królika, jednakże nie zakrywa nią twarzy, ale nosi na głowie. Jest to jej ulubiony dodatek, ponieważ uwielbia króliki.
Głos: Billie Eilish
Pokój: 6
Współlokator:
Zainteresowania: Primrose kocha podróżować. W ciągu tych kilku lat zobaczyła dużą część świata, poznała sporo kultur i zwyczajów, a jednak wciąż jej mało. Mimo że zdecydowała się na parę lat porzucić koczowniczy tryb życia, planuje wznowić podróż zaraz po skończeniu szkoły. Na razie zadowala się książkami, które zresztą kocha prawie tak samo, jak wędrowanie, bo nie dość, że w książkach można prowadzić drugie życie, to wciąż dużo się uczy, lubi wszak poznawać nowe rzeczy. Primrose uwielbia opowiadać bajki, baśnie i historie, usłyszane podczas podróży, a szczególnie cieszy się, gdy komuś podobają się jej opowieści. Poza tym ma rozległą wiedzę na temat roślin. Nie dość, że kocha je same w sobie za ich urodę, to zna się również na parzeniu leczniczych napojów i trucizn. Uznaje to za bardzo przydatne hobby i z wielką przyjemnością je pielęgnuje.
Moce: 
Leczenie przy odpowiednim natężeniu energii magicznej potrafi przyspieszyć regenerację ran, lecz haczyk tkwi w fakcie, że może uleczyć jedynie inną osobę, ponieważ na swoje własne obrażenia nie ma wpływu. Przy mniejszych ranach nie potrzebuje dużego nakładu pracy, ale przy większym wysiłku automatycznie wzrasta. Śmiertelnych ran natomiast nie potrafi wcale uleczyć, gdyż to wymaga ogromnej ilości energii, na którą jej nie stać. Niedawno także odkryła, że może wspierać organizm w walce z drobnoustrojami chorobotwórczymi, ale nad tym wciąż pracuje.
Łagodzenie bóluumiejętność, wymagająca kontaktu fizycznego, lecz często bardzo przydatna i niestety jednostronna. Primrose bowiem umie łagodzić cierpienie jedynie drugiej osoby, jej dar pozostaje daleko w tyle z własnym bólem.
Uspokojenie – zdiagnozowano niesamowity wpływ aury Primrose na otoczenie. Sprawia, że istoty żywe, czyli zarówno ludzie, jak i zwierzęta, przebywające w jej towarzystwie, stają się spokojne. Większość określa, że wystarczy sama obecność driady, aby zniknęły wszelkie zmartwienia, ale jej dotyk i głos ma jeszcze bardziej zbawienny wpływ. Jednocześnie jest to pewnego rodzaju przekleństwo, ponieważ ona sama przez ten dar nie może zrobić nic, co wywołuje niepokój, jak chociażby płakanie, krzyczenie, czy wyrażanie negatywnej opinii. Umiejętność jest całkowicie poza jej kontrolą. Może zmniejszać lub zwiększać stężenie wpływu aury na innych, ale nie potrafi jej całkowicie zneutralizować, choć za wszelką cenę chce się tego nauczyć.
Posłuch natury – w bardziej specjalistycznym języku można określić tę umiejętność mianem chlorokinezy. W dużym skrócie – jej użytkownik ma możliwość sprawowania kontroli nad roślinami.
Rodzina: Mając zaledwie kilka miesięcy, została znaleziona przez starsze małżeństwo – Rose Benesith i Williama Benesitha – które nie mogło mieć własnych dzieci i czuli się odrobinę samotni, zwłaszcza że mieszkali w skromnym, drewnianym domku na skraju lasu, gdzie mało kto ich odwiedzał. Szybko zatem zdecydowali się zabrać do siebie Primrose i wychowywali ją jak własne dziecko, dopóki w dzień piątych urodzin dziewczynki nie upomniał się o nią prawowity rodzic – natura. Dobra driada jednak orzekła, że kocha zarówno swój las, jak i mamę oraz tatę, a opuszczenie ich jest dla niej czymś nie do pomyślenia. Natura musiała się pogodzić z częściową stratą dziecka, choć miała duży wpływ na jej wychowanie, a przez większą część życia to ona jej towarzyszyła, nawet w podróży.
Pupil: Nie wie, czy należy nazywać Hadara pupilem, bo jest dla niej kimś znacznie ważniejszym niż zwykłym czworonogiem, który za nią podąża. Ten dumny wilk, utkany z gwiazd i kawałka kosmosu, z gwiazdą nazwaną jego imieniem zamiast serca w piersi, przypomina bardziej troskliwego strażnika, najlepszego przyjaciela i członka rodziny niż pupila.
Inne: 
- Co ciekawe, swoje imię uzyskała od lasu. On ją nazwał. Natomiast nazwisko przyjęła od przybranych rodziców, aby móc swobodnie żyć w społeczeństwie Arelionu,
- Gdy zdecydowała osiąść się na czas podjęcia edukacji, przyjął ją do siebie las w pobliżu Lalien. Innymi słowy, została strażniczką tego zakątka i obecnie to jest jej dom,
- Rzadko przebywa w pokoju w akademiku. Przeważnie wymyka się do lasu, jeśli ma odpowiednią ilość czasu, lub ogrodu,
- Wszelakie zwierzęta – zwłaszcza króliki, które zresztą ubóstwia – lgną do niej jak ćmy do światła,
- Zawsze towarzyszy jej Hadar, potężny wilk, którego czarne futro spowijają drobne, połyskujące gwiazdy. Jest to strażnik, którego podarował jej las, gdy go opuszczała,
- Odeszła z domu Benesithów, mając zaledwie trzynaście lat. Być może to był głupi pomysł, ale jak widać, poradziła sobie z życiem na własną rękę,
- Mimo że skończyła tylko osiemnaście lat, przeżyła naprawdę wiele przygód, o których z przyjemnością opowiada.
Kontakt: small.suicide.sheep@gmail.com
Motto: "Gdyby róże były wszystkim, co posiadamy – czyż ciernie nie byłyby wówczas piękne?"
Inne zdjęcia:
Źródła zdjęć: http://fuckyeahchiarabautista.tumblr.com
Relacje:
Ważne opowiadania:

Upomnienia: 1/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz