wtorek, 20 marca 2018

Od Shiori do Shina

- W sumie to od niedawna tu chodzę i z tego, co wiem to chyba ty też.
- No tak, podoba ci się tu? - zapytał.
- Może być. Jak na razie poznałam tylko ciebie. - odparłam i na tym rozmowa się skończyła.
~*~
Staliśmy przed akademią.
- Dziękuję. - oddałam chłopakowi kurtkę.
- Drobiazg. - uśmiechnął się.
Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Starałam się być cicho, bo jakby nie patrzeć było już późno i większość już pewnie spała. Zmierzałam w kierunku swojego pokoju.
Spojrzałam za siebie, Shina już nie było, najwidoczniej poszedł już do swojego pokoju. W końcu weszłam do swojej sypialni, naprawdę byłam już zmęczona, więc od razu wskoczyłam pod kołdrę.
~*~
Obudziłam się przez mój katar, który nie dawał mi spokoju. Byłam przeziębiona. Nie no, świetnie. W sumie była to moja wina, bo jakby nie patrzeć, to ja zaczęłam z tym wpychaniem do wody. Uznałam, że nie pójdę na zajęcia i zostanę w łóżku, nie za bardzo lubiłam chorować. Myślałam, czy nie pójść po coś gorącego do picia, jakąś kawę, herbatę czy coś, ale lenistwo ze mną wygrało. Wtuliłam się w poduszkę i zasnęłam. Obudziło mnie pukanie do drzwi.
Wstałam nieprzytomna i otworzyłam.
- Co ty tu robisz? - zapytałam.

< Shin? Napisz coś ciekawego. Sorki, że tak długo, ale sprawdziany i te sprawy >
Liczba słów: 204

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz